|
|
Najczęstsze nazwiska
Powiadano nam, jakoby w Kujawach i na Pałukach nie mała jeszcze spotykała się liczba ludzi mających jednę zdrową a drugą pokaleczoną, skurczoną lub bezwładną rękę, których nazywają: szmaja czyli szmania (mańkut). Przyczyna tego kalectwa nie jest znaną, - jeżeli nią nie było przyciskanie jednéj ręki kaleki w dzieciństwie przez mamkę lub piastunkę. Nadmieniam, że mianem szmajów obdarzają tu także ludzi posiadających poprostu więcéj tylko siły i władzy w lewéj niż w prawéj ręce i nią głównie wszelkie wykonywujących roboty, jak n. p. siew zboża, rąbanie drzewa, biczowanie przy powożeniu, granie smyczkiem na skrzypcach i t. d. (obacz: Lud, Serya IV. str. 209).
Oskar Kolberg
źródło:
Dzieła Wszystkie,
Wielkie Księstwo Poznańskie
Polskie Towarzystwo Ludoznawcze,
Serya XI, Cz. III, str. 19
Zacznę od najprostszej etymologii – jak się wydaje, ponieważ na podstawie dostępnych źródeł można dojść do oznaczenia cechy, z której wywodzi się wspomniane nazwisko.
Na początku XVIII w. w miejscowości Ciechrz zamieszkiwał gospodarz Tomasz - najstarszy znany reprezentant gniazda rodziny o nazwisku Szmańda.
W księgach metrykalnych pojawia się początkowo jego określenie jako Szmania, czyli dzisiejsze mańkut, co oznacza leworęczny.
W starych księgach osoba pisząca "i" czasami pozostawiała smugę ciągnącą się od dolnej części tej litery aż do kropki. Sama litera bywała też lekko zakręcona, co na przestrzeni lat spowodowało, że wyglądała ona jak odwrócone "6". W starej pisowni taki znak był odpowiednikiem dzisiejszego "d". Otrzymaliśmy więc nazwisko Szmanda.
W kolejnych latach piszący "d" (odwrócone "6") pozostawiał na końcu górnej jej części ślad po niezupełnym oderwaniu pióra. Z czasem zaczęło to wyglądać jak kropka albo kreska nad "n".
Tak z biegiem lat powstało nazwisko Szmańda.
Jest to tylko jedna z teorii pochodzenia nazwiska Szmańda.
Nazwisko to bowiem występowało pierwotnie nie tylko w rejonie Ciechrza. W innych lokalizacjach nazwisko to, choć w brzmieniu tożsamym obecnie, miało zapewne - jak źródła na to wskazują - odmienną etymologię.
Marcin Hauptmann
Tekst pochodzi z gazety ORĘDOWNIK nr 17 z dnia 11 lutego 1939 r.
Niemiec skazany za zabójstwo
Przed sądem okręgowym w Lesznie rozegrał się w poniedziałek epilog głośnego w swoim czasie zabójstwa. Jako oskarżony stanął przed sądem Niemiec Reinhold Zapf z Lasocic koło Leszna, liczący 22 lata. Przedmiotem rozprawy było zajście, które rozegrało się w dniu 13 listopada ub. roku.
Na jadącego wozem Stanisława Tomasika napadł Zapf, uderzył pięścią w twarz i pchnął dwukrotnie nożem w plecy, mszcząc się w ten sposób za osobistą urazę, odniesioną w sporze o dziewczynę. Na krzyk napadniętego pospieszyli z pomocą Jan Szmanda, Edmund Marciniak i Aleksy Lenard, których Zapf również pokaleczył nożem. Cios śmiertelny otrzymał Jan Szmanda, który zmarł dwie godziny po wypadku.
W czasie poniedziałkowej rozprawy, przeprowadzonej przez sąd w składzie kolegialnym pod przewodnictwem s. o. Siemińskiego, oskarżony przyznał się do winy.
W wyroku sąd uznał oskarżonego Zapfa winnym zbrodni zabójstwa i skazał go na 4 lata więzienia i utratę praw obywatelskich na przeciąg lat pięciu. Rozprawa ta wzbudziła duże zainteresowanie w Lesznie i w okolicy.
Rodzina wywodzi się z okolic jeziora Zioło na granicy województw wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego.
Jakie prawa mają nauczyciele i jakie obowiązki mają szkoły. Co i jak robi dyrektor i czy dobrze czy źle. Jak sobie z tym radzić.
W końcu powstało drzewo genealogiczne Szmaydów / Szmańdów z Polanowic
Walter Zenda and Joseph Zenda descendants of Franciszek Zdradzinski